Wierna Wataha
Małe miasteczko i dwie rodziny od pokoleń oddające swoich synów na służbę Kościołowi w przekonaniu, że dzięki temu chronią lokalną społeczność „od powietrza, głodu, ognia i wojny”. więcej
Wierna WatahaMałe miasteczko i dwie rodziny od pokoleń oddające swoich synów na służbę Kościołowi w przekonaniu, że dzięki temu chronią lokalną społeczność „od powietrza, głodu, ognia i wojny”. więcej Brak aktywnych wydarzeńWydarzenie o tym tytule nie jest obecnie dostępne w sprzedaży internetowej. Ostatni dostępny w sieci termin: Sobota, 31 październik 2020 19:00 Piotr Kanikowski, 24legnica.pl: Spektakl został nasycony podniosłą symboliką. Znakomite, majestatyczne, wzbudzające niepokój animacje Justyny Sokołowskiej nawiązują do sakralnego malarstwa, motywów biblijnych i mitologicznych. Gesty wykonywane przez aktorów – choć trudno je przypisać do konkretnej religii – mają ewidentnie rytualny charakter. Wymyślona przez Jacka Hałasa oprawa dźwiękowa współgra z mocno zrytmizowanym tekstem sztuki, “stukotliwym” od krótkich fraz i powtórzeń. Transowy polifoniczny śpiew – jak z cerkiewnych nabożeństw albo indiańskich ceremonii – przechodzi płynnie w zwierzęce skowyty, pohukiwania, dyszenie, postukiwania, zręcznie zapętlone przez obsługującego konsoletę Alberta Pyśka. Szamaństwo. Akustyczno-wizualna psychodelia. A im bliżej finału, tym mroczniej, aż po oniryczne sceny, w których ludzie przemieniają się w zwierzęta, zwierzęta w ludzi, a woda miesza się z krwią. Grzegorz Ćwiertniewicz, Teatr dla Was: Wartością tej inscenizacji jest prostota. I to właśnie ona nie pozwala uznać tego spektaklu tylko za dobry. W prostocie tej zawiera się cała magiczność przedstawienia. Czyni go niezwykle szczerym i prawdziwym. Dzięki niej widz może mieć wrażenie, że odbywa podróż do bardzo odległych czasów, by wsłuchać się w historię, w której dużo z ludowości. Magiczność jest punktem wspólnym wszystkich przedstawień wystawianych na deskach legnickiego teatru. Na tym właśnie polega odrębność i osobność tego miejsca. Jolanta Kowalska, „Dialog”: Na teksty Pawła Wolaka i Katarzyny Dworak można spojrzeć jak na partyturę oratorium dramatycznego z wyraźnym podziałem na partie chóralne, solowe i kilkugłosowe ansamble. Słychać w nich refreny, repetycje motywów i ludowe zaśpiewy. Czasem pojawia się postać koryfeusza-opowiadacza, dialogującego z chórem. Wokalizacja tekstu może uchodzić za element ludowej stylizacji, ale jest w niej też rys archaiczny, przerzucający pomost pomiędzy przybraną we współczesny kostium baśniowością tych dramatów a dionizyjskim dytyrambem. Przez świat sztuk duetu, wypełnionych rykiem discopolowych dyskotek, patosem kościelnych śpiewów i jazgotem pyskówek pod wiejskim sklepem, przeziera otchłań tytanicznych namiętności. Uwaga! Czas sesji koszyka wkrótce wygaśnie!
pozostało czasu:
00:00
pozycji w koszyku suma: Czas sesji upłynął. Aby dokonać zakupu biletów należy je ponownie dodać do koszyka. |
Partnerzy serwisu |
|